wtorek, 26 lipca 2011

W200i 50 miesięcy później…

Jeden telefon jeden niezmienny właściciel już w zasadzie od 50 miesięcy (pierwsza umowa abonencka [na ojca] została podpisana 25 czerwca 2007 roku, ale telefon otrzymałem do rąk własnych 27 czerwca). Po dziś dzień na telefonie znajduje się jedno z pierwszych zdjęć które zostały nim wykonane:

DSC00039

Jest to jedna z ostatnich pamiątek po elektronie. Jak widać na załączonym obrazku lepiej do tej szkoły nie wchodzić Uśmiech. W tle Witek? bez głowy (po takim okresie czasu nie jestem pewien kto stał w tym garniaku). Wcześniej posiadałem Nokię 6150 oraz (gdy przypadkiem zepsułem wyświetlacz) 6130.

Dlaczego wybrałem W200i? Głownie z dwóch powodów po pierwsze chciałem mieć własny odtwarzacz MP3 (wcześniej używałem MP3 młodszego brata SAMUNGA YP-T55 512MB). Drugi powód nie dotyczył samego telefonu co internetu. Era w tym czasie miała podajże pierwszą ofertę z internetem przez komórkę, gdzie nie płaciło się za czas a za ilość pobranych danych. Za 15 zł dostawało się całe 50 megabajtów! Co jak na warunki komórki w tamtym okresie było wartością wystarczającą. Najtańszy abonament z internetem wynosił 35 zł. Powiedziałem sobie czemu nie i tak na doładowania wydawałem co miesiąc 25 zł a tu za 10 zł więcej będę jeszcze mieć internet. Potem zastanawiałem się nad telefonem. Dziś nie pamiętam innych modeli które mogłem brać pod uwagę. W200i miał wszystko to czego należało oczekiwać od odtwarzacza MP3, który jest telefonem, kabel USB (internet z komórki na komputerze, z tego co pamiętam, nie do wszystkich telefonów był dołączany kabel) oraz miejsce na własną kartę pamięci (standardowo była dołączana karta 128 megabajtowa).

W200i wtedy i dziś odbieram bardzo pozytywnie, co prawda przez te 50 miesięcy musiałem trzy razy kupić słuchawki (pierwsze dołączone z telefonem zaczynały siadać cztery miesiące po zakupie) ale to tylko dodatek do telefonu. Do dziś nie doczekałem się (i raczej się nie doczekam) sterowników do modemu, który jest wbudowany w telefon dla Windowsa 7 64 bitowego (na 32 bitowej becie oraz RC problemów nie miałem, sterownik dla Visty działał). Ale od czego jest w razie czego XP Mode. Bateria dziś trzyma w porywach cztery dni na czuwaniu (w momencie zakupu 10). Czasem ładowarka nie chce się wykryć (tak także ta, która została dołączona do telefonu). Ale to tylko nic nie znaczące drobnostki skoro telefon ciągle jest w niemal doskonałej formie, starła się tylko farba na przyciskach koło joystica.

Standardową kartę pamięci 128 mega szybko zastąpiłem kartą dwu gigabajtową (pierwszego czerwca 2007 roku) wydałem wtedy na nią 150zł, jeden giga była za stówkę. Dziś koszt takiej karty (na allegro) to od 13 – 50 zł. Gwarancję na kartę mam do 1 czerwca 2012 roku. Gdy kupowałem kartę ta data wydawała się taka odległa. Ba zakładałem, iż do tego czasu będę już miał inny telefon – na razie się na to nie zanosi.

Jedynej rzeczy, której żałuję to, iż kupiłem telefon w maju a nie w czerwcu 2007 roku (kiedy do każdego W200i były dodawane gratis głośniki).

Czas na małe podsumowanie. Koszt telefonu 50 zł w abonamencie za 35zł/miesiac na 2 lata, koszt karty pamięci 150zł, koszt 3 par słuchawek 60zł razem 260zł daje to 5 złotych i 20 groszy na miesiąc. Opłat abonenckich nie liczę gdyż pierwszy abonament opłacali rodzice, drugi (cesja na mnie) to była wielka pomyłka, ale cóż – gdy uznałem, iż jednak za dużo płacę to koszt zerwania umowy przewyższył koszt faktur które musiałbym zapłacić. A od 1 czerwca po trochę ponad czterech latach wróciłem do tak taka (najbardziej [według mnie]opłacalna oferta, jeżeli ma się znajomych w różnych sieciach i oni do ciebie także dzwonią w liceum robiłem nawet specjalne porównania ofert na kart, heh nie było wtedy mnóstwa wirtualnych operatorów [Sami Swoi oraz Heyah]).

Tekst miał być o telefonie a wyszło jak zawsze.

poniedziałek, 4 lipca 2011

Test elementu spoilera

To będzie spoiler

spoiler

Spoiler Uśmiech z językiem