niedziela, 15 listopada 2009

5 dni pod znakiem CSI

4 dni temu pisałem, że w czwartek i piątek obejrzę po 18 odcinków natomiast w sobotę i niedzielę po 12. Cóż plany zmieniły się i w czwartek obejrzałem 20 odcinków, w piątek i sobotę 24 dziś także obejrzę także 24 odcinki a na przyszły tydzień zostaną mi do obejrzenia zaledwie 6 odcinków (z tych które do tej pory wyszły), czyli najprawdopodobniej w poniedziałek po południu będę już ze wszystkimi seriami CSI na bieżąco. Na blogu co prawda napisałem, że obejrzałem 18, ale potem udało mi się obejrzeć dodatkowe 2. Także dziś średnia z 5 dni wyniesie równo 22 odcinki. We środę, czwartek, piątek i dziś obudziłem się koło 6, w sobotę wstałem o 5:30 by mieć 30 minut na wyjście do biedronki - i mniej więcej tyle czasu zajęły mi zakupy. Średnio odcinek trwa około 42,5 minuty czyli dziennie (także średnio) na CSI przeznaczałem około 935 minut = 15 godzin i 35 minut. Mnóstwo czasu na to poszło w ten tydzień, ale widocznie czasem tak trzeba jutro pójdą tylko około 4 godziny i 15 minut z czego z 3 godziny pójdą z rana… (znowu o 6 się obudzę, o 9:15 wykład), za to od wtorku będę odsypiać długi weekend.

czwartek, 12 listopada 2009

Zawirowanie z CSI oraz CSI:Miami

CSI (Las Vegas) i CSI:Miami, 2 dni 36 odcinków czyli 18 na dzień. Zakładając, że jeden odcinek trwa 45 minut to wczoraj i dziś zmarnowałem po 13 i pół godziny na oglądanie seriali kryminalnych. Wstaję (budzę się) o 6 rano by do 22 obejrzeć mnóstwo odcinków, a robię to tylko dlatego żeby zakończyć oglądanie tych serii w przyszłym tygodniu i być z CSI, CSI:Miami oraz CSI:NY na bieżąco (na razie jestem na bieżąco tylko z CSI:NY). A gdy będę już na bieżąco to będę mógł się skupić na nauce (w przyszłym tygodniu w zasadzie tylko w poniedziałek będę mógł obejrzeć 8 odcinków – przy założeniu, że znowu obudzę się o 6!), przez następne 3 dni maksymalnie 2 (1 na serię). Jutro także mam zamiar obejrzeć 18 odcinków, w sobotę i niedzielę przystopuje do 12, a jeżeli w niedzielę pojawią się napisy do CSI:NYS06E07 to także go obejrzę. Przy dobrych wiatrach w przyszłą niedzielę będę już na bieżąco. To będzie dla mnie prawdziwa masakra, ale mam zamiar ją przeżyć.

Cholera, czemu na genialny pomysł oglądania 8 i więcej odcinków dziennie (w dni wolne) nie wpadłem na początku października, jakbym wpadł na ten pomysł dziś pewnie byłoby wszystko obejrzane, a tak mała lipa. Mogłem więcej oglądać także w sierpniu i wrześniu, ale widocznie wtedy tym się nie przejmowałem. No cóż życie na genialne pomysły zwykle wpadam dość późno. Albo czemu nie zacząłem ściągać CSI oraz CSI:Miami w lipcu – dodatkowy miesiąc (co prawda wtedy oglądałem Knight Ridera).

Dziś szukam kompromisu pomiędzy CSI, Anime oraz uczeniem się, gdybym szybciej zaczął oglądać CSI dziś musiałbym szukać kompromisu tylko między Anime a nauką. No cóż mówi się trudno i żyje się dalej…

wtorek, 10 listopada 2009

To już rok a do tego choroba

To już rok jak rozpocząłem prowadzić ten blog. Nawet się nie zorientowałem, kiedy on minął. Przez ten rok wydarzyło się wiele rzeczy. Natomiast w moim życiu osobistym nic się nie zmieniło, wieczny samotnik i tutaj raczej nic się nie zmieni. Pomyśleć, że po zakończeniu gimnazjum miałem prosty plan na życie, niestety jego realizacja ciągle trwa i nic nie wskazuje, aby miał się kiedykolwiek spełnić. Chyba się powtarzam – podobne wpisy można było zobaczyć na tym blogu niecały rok temu.

Od tygodnia bierze mnie jakieś choróbsko i nie daje mi żyć. Zażywam jakieś leki, ale one działają tylko na kilka godzin, po czym muszę znowu je zażyć. Ostatni tydzień był do niczego, będę musiał poprawić wejściówkę z angielskiego, najlepiej w tym tygodniu, jutro i pojutrze będę mieć pełno czasu by się pouczyć. Muszę to zdać – głupi jestem, dlatego nie zaliczyłem.