czwartek, 19 sierpnia 2010

Stare dobre czasy… “Historia WINOr_MZT z komputerami oraz konsolami” @ AM Komputery numer 24 (Czerwiec 2007)

Era 8-bitowców

Mój pierwszy raz był z konsolą (bo konsola to też komputer - tyle, że do grania, chociaż ostatnio i to się zmienia) RAMBO (widzę wasze zdziwienie młodzi czytelnicy) było to w roku podajże 1994 - miałem wtedy 6 lat. Ta oto wspaniała konsola jest klonem ATARI 2600 (coraz większe zdziwienie widzę na waszych twarzach), chociaż gry z ATARI 2600 nie chciały się na niej uruchomić - wynik testów przeprowadzony kilka lat temu. Ale to nic w końcu miała ona wbudowane gry w sobie - znane hity z ATARI 2600 oczywiście.
Nastał rok 1996 bądź 1997 (stary już jestem) "popracowałem" i zarobiłem ze 60 złotych i wydałem je oczywiście na... Pegasus-a, wspaniałą konsolę, która jest klonem NES-a. Pamiętacie te słynne 9(...)9 gier na jednym kartridżu? Bo ja jak najbardziej, zwłasza ich wspaniały żółty kolor. Pamiętam iż gry pod Pegasus-a kosztowały 10-20 złotych za sztukę.
Nastał rok 1999 - brat odkupił ATARI XE System (8-bitowy komputer ATARI 65XE z zintegrowaną grą w ROM-ie) za jedyne 60 złotych ;). Do roku wielkanocny 2002 roku poszło z górki, 2 razy ATARI 65XE, kaseciak do nich, 2 razy Commodore C64, kaseciaki do nich oraz drukarki igłowe, ATARI 2600 JR. To tych maszynek mnóstwo "pożyczonych na czas nieokreślony" gier oraz odkupionych gier (najstarsze kartridże do małego ATARI miały metalowa obudowę).
Od roku 1994 do 2002 grałem w mnóstwo gier starszych ode mnie nawet 10 lat (i dalej mam gdzieś schowane te gry). Pierwsze gry w przestrzeni 3D na małe ATARI - "symulatory" statków kosmicznych. Wgrywanie gier przez magnetofon nawet 40 minut - bezcenne godziny spędzone przy jednym tytule. Oczywiście w tamtych produkcjach nie było funkcji zapisu, chociaż jedna gra na C64 miała. Do tego pewna gra na C64 na stale zapisała się w mej pamięci, miałem ją pod tytułem VERNER 100%, żyłeś w dwudziestoleciu międzywojennym zajmowałeś się handlem i uprawą kawy, herbaty, tabaki właściwie na całym świecie. Brałeś udział w aukcjach dzieł sztuki - polecam. Od 1999 uczyłem się programować w BASIC-u.

Era PC

Nastała Wielkanoc 2002 roku przesiadłem się właściwie na PC (od połowy 2002 rzadko gram na 8-bitowcach). Pierwszy PC nie był zbyt super, ale w Fifę 2001 dało się nawet grać. A był to PC o konfiguracji: Intel Celeron 466MHz, 64MB RAM, S3TRIO3D 4MB, 8GB dysk, Cdx40. Komputer do kwietnia 2005 był rozwijany, najpierw zmieniłem kartę na nVIDIĘ RIVĘ 128 8MB później na nVIDIĘ RIVĘ TNT 2 M64 32MB, dokupiłem kartę dźwiękową YAMAHY, z 64MB RAMU, zrobiło się 128Mb by na końcu mieć 192 MB. Na końcowej konfiguracji (po przykręceniu procka do 582Mhz) można było uruchomić GTA: Vice City, a gdy przez pewien czas brat pożyczył mi RADEONA 9200SE nawet super płynnie chodził. Dokupiłem kartę sieciową oraz napęd COMBO i na tym żywot pierwszego PC przy mnie się zakończył właśnie w kwietniu 2005 roku gdyż....
Kupiłem nowy PC, mój drugi PC musiał co nieco pożyczyć z pierwszego: dysk i napęd Combo. Ale to było cudo (średniawe, ale jednak cudo) AMD Sempron 2200+ [Socket A], 256Mb RAM, zintegrowana karta dźwiękowa, sieciowa oraz graficzna jakiś SIS. Od razu doszedł dysk 2.5Gb. Czas mijał a ja go ulepszałem, kupiłem RADEON-a 9550 Sapphira, kupiłem dodatkowe 256MB razu, oraz dysk 250GB. Niestety długo on ze mną nie pobył, ponieważ...
Już na wakacje 2006 roku znowu zmieniłem kompa. Oczywiście ze starego wyciągnąłem dysk i napęd Combo (swoją drogą napęd Combo był w moich wszystkich 3 PC do tej pory - jego wielki sukces). Na AMD Sempron 2800+ [AM2], 512Mb RAM'u, zintegrowana karta dźwiękowa, sieciowa oraz graficzna (GeForce 6100). Od wakacji minęło sporo czasu i dokupiłem co nieco: recenzowanego przeze mnie RADEON-a X1600Pro ASUS-a, dodatkowe 512Mb RAMU, nagrywarkę DVD-RAM.
Od Wielkanocy 2002 do dzień dzisiejszy grałem w mnóstwo gierek (przeważnie z CDA). Niektóre gry musiały poczekać na nowego kompa, niektóre zaciekawiły mnie na wiele godzin, ale większość na kilka chwil, by później zniknąć z mego HDD. Najwspanialsze gry dla pierwszego PC to NFS: Porsche 2000 oraz Warcraft III z dodatkiem, dla drugiego to FarCry a dla obecnego Test Drive Unlimited oczywiście oryginał, a nie tam jakaś piracka wersja. Zapomniałbym o serii The Sims - mówcie co chcecie, ale życie elektronicznych ludzi bardzo mi się podoba.

Przyszłość dalej PC.

W niedalekiej jak dla mnie przyszłości, tak gdzieś w Sierpniu roku 2008 mam zamiar znowu zmienić kompa. Po dzień dzisiejszy na kompy (nie na gry do niego) wydałem tak z maksymalnie 3500 złotych. I na tym zakończę moją historię zmian komputerów oraz konsol.

Brak komentarzy: