środa, 18 sierpnia 2010

Stare dobre czasy… “Mega kontra OpenOffice.ux.pl vs MS Office 2003” @ AM Komputery numer 24 (Czerwiec 2007)

Uwaga długi wpis! Poniżej znajduje się praca zbiorowa, w której uczestniczyło aż 4 redaktorów AM Komputery, zawarte w poniższym tekście zdania mogły przez ponad 3 lata ulec zmianie. Wszytsko zaczęło się od tekstu Jedi Bartka w numerze 18 AMK, następnie była moja kontra w AMK #21. A poniższa praca ukazała się jak podano w tytule. Moje obecne zdanie zostanie napisane kursywą.

Jedi Bartek (Re) : Po przeczytaniu kontry do mojej recenzji MS Office'a bardzo się ucieszyłem. Czym? Materiałem na kolejny tekst. WINOr przedstawił swoje argumenty przeciw MSO, jednak umieścił tu kilka luk. Postanowiłem to sprostować (i być może zachęcić więcej osób do polemik, ku chwale AMK!).
Słowami wstępu: nie stoję tu po stronie MS Office, jednak nie widzę też żadnej przewagi OO, nie licząc tego, że jest darmowy (to jednak powoduje, że OO jest lepszy, bo "skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?"), tym niemniej, na polu jakości są na równym poziomie. Mimo tego mam zamiar porównać całość, więc i cenę (w wypadku OO jej brak) biorę pod uwagę.

WINOr_MZT : Będzie to walka najważniejszych aplikacji OpenOffice'a oraz M$ Office'a.

Jedi Bartek : Chcę wam przedstawić twór bardzo popularny, ale nie recenzowany (chyba, czytam AMK od 8 numeru). Jest to Pakiet Office 2003. Większość z was zna ten pakiet. To programy biurowe wszelkiej maści. Poznajmy je po kolei.

WINOr_MZT : Jedi Bartku, a może Bartku Jedi, ale AMK ma wyszukiwarkę, mogłeś sprawdzić ;). Zamiast OpenOffice będę pisał OO. No to zaczynamy ;)

Walka 1: M$ Word vs OO Writer.

Jedi Bartek : Najpopularniejszy to Word. Edytor tekstu, który jest znacznie usprawnioną wersją Word Pada. Możemy w nim bardzo dokładnie opracowywać wygląd tekstu. Czcionka, jej wielkość, interlinia, kolor to podstawy. Ponadto możemy tu wyrysować podstawowe figury geometryczne (w trochę utrudniony sposób, ale cóż). Możemy też zwiększać lub zmniejszać wcięcie, zrobić podkreślenie. Zaawansowańsze opcje to wstawianie hiperłączy, tabel itp. Ale czymś, co tak Worda wyróżnia, jest co innego. AUTOKOREKTA! Programik poprawia nasze drobniejsze literówki, czasami orty. Funkcjonalność jest trochę mniejsza, gdyż jeśli literówek jest więcej, Word pokaże tylko, że jest błąd, a my sami musimy go poprawić. Podobnie gdy mogą być dwie wersje wyrazu z literówką. Słownik ma niestety spore braki, na przykład słowo Jedi wytyka jako błąd (ale można takie wyrazy do słownika dodać). Niemniej, braki te są przyćmione przez jedną rzecz. Word obsługuje kilkadziesiąt języków! Ponadto można dodać, że Autokorektę można modyfikować, wstawiać słynne Word Arty, kliparty, wklejanie i wycinanie jest bardzo funkcjonalne.

WINOr_MZT : Hmm, w OO Writerze są takie same funkcje. Worda nie wyróżnia Autokorekta w OO też jest. Word Arty z M$ OFFICE to Fontwork'i w OO. Do tego OO Writer potrafi zapisać plik do PDF-a. Właściwie bez problemu czyta i zapisuje pliki Worda słynne .DOC. Do tego obsługuje więcej formatów plików niż Word. Po pierwszej rundzie 1:0 dla OO.

Jedi Bartek (Re) : I tu się zgodzę - w Writerze są te same funkcje, a jego przewagą jest wspomniany zapis w PDF i odczytywanie plików konkurencji.

ZappeR : Jednak muszę tu dopisać pewną uwagę: autokorekta w OO jest szczerze mówiąc beznadziejna. Co do PDF-ów, Office 2007 obsługuje już je. I małe przypomnienie: OpenOffice powstał w połowie 2003 roku, zaś Office 03 na początku. Tak, więc dziwnym by było gdyby właśnie OpenOffice nie zawierał czegoś nowego w stosunku do M$. A teraz OO w stosunku do Office 2007 nie prezentuje się już tak ekstra (i nie chodzi mi tu o zmieniony sposób obsługi). Jednak w tym wypadku jestem skłonny dać 1:0 dla OO (mimo, że prywatnie jestem po całkiem innej stronie barykady).

WRIM : Trzeba jednak pamiętać, że opisywana przez Bartka wersja Office to 2003, więc naturalne jest, że nie zapisuje plików w formacie PDF.

WINOr_MZT (Re) : OpenOffice powstał na podstawie StarOffice 5.2 w roku 2000 - źródło www.pl.wikipedia.org. Wynika z tego, że zapis do plików PDF OO miał już w roku 2000. Czyli 1:0 dla OO w dalszym ciągu. Chociaż wtedy OpenOffice zapewne był w wersji ALFA.

Walka 2: M$ Excel vs OO Calc.

Jedi Bartek : Kolejny program to Excel. Najsłynniejszy program do arkuszy kalkulacyjnych. Być może najbardziej skomplikowany w obsłudze, jest jednym z programów o największych możliwościach. Obsługuje wszelkie rodzaje zeszytów kalkulacyjnych. Można w nim wstawiać różne tabele, prowadzić obliczenia, można w nim robić faktury itp. Ponadto posiada swój odpowiednik Autokorekty, który sprawdza błędy matematyczne w arkuszach. Excel potrafi przeprowadzić działania na gigantycznych liczbach wszelkiego rodzaju, a jego arkusze stanowią nieodłączny element każdej bazy danych. Choć w zastosowaniach domowych zbyt popularny nie jest, to jeśli w jakimś komputerze biurowym tego programu nie ma, możecie u bukmachera obstawiać, kiedy firma z tym komputerem upadnie:-) Ogólnie rzecz biorąc, program ten stanowi nieodłączny element naszego życia;-)))

WINOr_MZT : Jak napisał WRIM, zamiast Excela używają OO Calc i mają szanowny M$ w czterech literach. Wszystkie wymienione przez ciebie funkcje OO Calc też posiada. A i bez problemu czyta i zapisuje pliki M$ Excel i wiele innych formatów. 2:0 dla OO.

Jedi Bartek (Re) : Tu jednak muszę coś sprostować - Calc jest równie funkcjonalny, co Excel. Czemu więc Calc dostał punkty, a Excel nie? Może według jakiejś zasady wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść OO? Tragiczne po prostu:( Według mnie obie aplikacje powinny dostać po punkcie - 2:1

ZappeR : Jeżeli już ma być po prawdzie, to powinien być remis. Jeśli OO jest identyczny co do Excela to nie ma mowy o wygranej OO. Remis powinien być jak byk!

WINOr_MZT (Re) : Co do punktacji liczona ona była ze wzoru:
jeżeli funkcjonalnośćOO=funkcjonalnośćM$ to punktOO=punktOO+1
jeżeli funkcjonalnośćOO<funkcjonalnośćM$ to punktM$=punktM$+1
Funkcjonalność jest liczona jak dla mnie. Dlatego nadal 2:0 dla OO.

Jak widać wzór zrobiony pod Opena, należy zauważyć, iż chłopaki o przyznawanie punktów nie kłócili się w pierwszym punkcie tylko w dopiero w drugim.

Walka 3: M$ Power Point vs OO Impress.

Jedi Bartek : Poza Excelem od hojnego Microsoftu dostajemy też Power Pointa. Tym programem możemy stworzyć prezentację. Wymyślamy tytuł, podtytuł, wklejamy obraz, być może rysujemy go (ale tak jak w Wordzie, więc dno). Ponadto mamy tam większość funkcji Worda, trochę z Excela. Wybieramy układ slajdu, ew. schematy wyświetlania, tempo możemy nawet wgrać narrację. Jak to w Office możemy wstawić tabele. Opcji jest mnogość, ponadto można wkleić film/muzykę. Jest tam wiele innych opcji, których wymiana nie ma głębszego sensu. Ujmę to tak: swoją prezentacje możemy bardzo dokładnie zaprojektować. Program jest o wiele wygodniejszy niż Excel.

WINOr_MZT : Witam nazywam się OO Impress jestem twoim darmową alternatywą. Powoli zaczynam cię przerażać, potrafię to co ty, czytam i zapisuje twoje pliki (z brakiem lub częściowymi problemami). Lubię Macromedia Flash, fajny formacik swoją drogą. Dziękuje, że chciałeś mnie wysłuchać M$ Power Point. 3:0 dla OO

Jedi Bartek (Re) : Tu również popieram, jednak ze względu na poprzednią poprawkę, muszę ponownie poprawić wynik: 3:1 dla OO.

ZappeR : Pracowałem w OO Impress i wcale nie jestem nim zachwycony. Program musiałem zainstalować, gdyż miałem do zrobienia pilną prezentację na konkurs. Płytka z Office'm dziwnym trafem zawieruszyła się. Jak wspomniałem musiałem oddać pracę na konkurs. Mimo, że prezentacja zawierała mnóstwo plików multimedialnych (w tym wspomniany przez WINOR-a: Flash), to jednak nie spisała się znakomicie. Były pewne problemy z włączaniem się niektórych efektów, prezentacja potrafiła się nawet zawiesić. Jeszcze gorzej było gdy zapisałem prezentację w formacie PowerPointa. Część efektów znikła, hiperłącza nie działały. Nigdy bym nie był skłonny dać punkt OO. Jest o wiele gorszy od PowerPointa i nikt mi nie wmówi, że nie (co do tej prezentacji i tak później odnalazłem płytkę i musiałem od nowa ją robić). I jeszcze jeden mały szczególik, który Jedi ominął: otóż PP potrafi zapisać prezentację jako stronę www. Mimo, że da się ją tylko uruchomić w IE, to jednak jest to dość ciekawy pomysł, którego brakuje w OO. A więc 1:0 dla PowerPointa.

WINOr_MZT (Re) : Co do prezentacji i nie tylko, należy pamiętać, że dokumenty M$ Office są zapisane w trybie binarnym (czyli zamkniętym), przez co dostęp do źródła pliku jest utrudniony. Ale zauważyłem, iż z każdą wersją OO prezentacje M$ Office są coraz lepiej obsługiwane. Po wyczytaniu pretensji ZappeR-a dam ten punkt dla aplikacji Microsoft-u wynik 3:1

Jak widać wzór na przyznawanie punktów przyznawania podczas odpowiedzi chyba sie zmienił, w zasadzie to pewnie doszło coś w stylu: jeżeli podaba_mi_sie_uzasadnienie to punktM$++; (średnik chyba już z przyzwyczajenia postawiłem)

Walka 4: M$ Access vs OO Base.

Jedi Bartek : Program o największej liczbie opcji i stopniu zaawansowania: Access! Tym programem tworzymy bazy danych najrozmaitszego rodzaju. Wybieramy rodzaj bazy danych i zaczynamy. Wprowadzamy tabele najrozmaitszego rodzaju, wybierając ich wygląd. Jakie mają być pola i tak dalej. Można stworzyć bazy danych niesprecyzowanego rodzaju, lub mieszankę różnych kategorii. Tworzymy tabele w widoku projektu, czy też w kreatorze. Leniwi mogą zaimportować gotowy szablon (nawiasem mówiąc, może ktoś chce kupić pakiet szablonów Access za drobną sumkę:-)). Bazy danych możemy wykorzystywać do celów biurowych, domowych, lub dla zabawy. Program zawiera mnóstwo opcji, tak jak np. Power Point. Do tabel dołączyć możemy, makra, moduły, kwerendy itp. Maniacy, jak ja, mogą przy odrobinie wysiłku, zrobić bazę danych na dwa gigabajty.

WINOr_MZT : If OO Base = M$ Access then M$ Access is "niepotrzebny". Pracowałem na Accessie w szkole, ale gdy ukazała się beta OO 2, oznaczona jako OO BETA 1.9 coś tam ;) poznałem OO Base, co prawda M$ Access jest trochę łatwiejszy, ale z każdą wersją OO Base jest coraz bardziej dokładny i ma coraz więcej ułatwień. Chociaż może nie wszyscy to zauważają. W tym pojedynku remis 1:1 gdyż OO Base do pracy wymaga Javy (czytaj Dżawy), a Java czasem się wiesza. CZEMU UŻYWAM WERSJI 1.6.0-beta2 ? Wynik 3:1 dla OO.

Jedi Bartek (Re) : Jedynie naturalna poprawka: 3:2 dla OO.

ZappeR : Tutaj jestem zgodny co do WINOR-a. OO Base jest całkiem niezły w obsłudze i gdyby nie parę drobnych błędów - byłby lepszy. Jednak Access mimo, że jest bliski ideału, nadal mu paru funkcji brakuje. Tak, więc remis :).

WINOr_MZT (Re) : Problem, który miałem z OO Base był tylko w wersji 2.0.4 teraz używam 2.2.0 tego problemu nie mam. Punktacja 4:2. Tak swoją drogą czy nikt nie zauważył, iż wynik w mojej pierwszej polemice po tej walce powinnien być 4:1 dla OO?

Ostatnia walka: M$ Publisher vs OO Writer (znowu?)

Jedi Bartek : Przechodzimy do innego programu. Jest nim Publisher. To nim drukowany był mój dyplom za średnią 4,7:-). Możemy w nim tworzyć rozmaite pocztówki, nagłówki do gazet, dyplomy, zaproszenia, itp. Nie ma to jak własna drukarnia. Wybieramy w nim szablon, ew. tworzymy go od podstaw. Ustawiamy tło, tytuł, obrazek, kolory czcionek, wstawimy cliparty, takie dodatki jak obramowanie, pola tekstowe, ramki, a nawet możemy nakładać na siebie obrazy! Program ma dużo opcji, większość jest importowana z Worda.

WINOr_MZT : Podobne funkcje posiada OO Writer (opisywany wcześniej) ale znam trochę Publishera i wiem jakie to jest potężne narzędzie dlatego znowu remis. 4:2 dla OO i tu jest koniec pojedynku, walczyły najważniejsze aplikacje.

Jedi Bartek (Re) : A tu się już nie zgodzę - Publisher ma więcej funkcji (do publikacji), niż Writer i powinien dostać punkt i łącznie będzie remis - 3:3. Oj, ktoś tu chyba nie zna zasad sprawiedliwego oceniania...

ZappeR : Tak, naprawdę to WINORZ-e dziwny pojedynek dałeś. W tym wypadku Publisher powinien wygrać walkowerem. OO Writer to program do pisania tekstu, a nie składu, np. gazetek, informatorów itp. Remisu nie byłbym skłonny uznać. Z Publisher-a korzystam od dłuższego czasu (jestem redaktorem gazetki szkolnej) i choć próbowałem zrobić cokolwiek w Writerze, czy Wordzie, tak naprawdę to tylko Publisher się liczy. Pierwsza i ważna rzecz to możliwość podziału jednej strony A4 na dwie A5, możliwość wstawiania grafiki i odpowiedniej jej obróbki. Prostota w zmienianiu WordArtów, funkcje przezroczystości, kolumn. Dzięki Publisherowi można o wiele więcej zdziałać, naprawdę! Po podliczeniu wyników wychodzi: 4:3 dla M$ Office. Tak, więc zwycięzcą jest M$ Office!!!

WINOr_MZT (Re) : Zdania nie zmienię w tym pojedynku dalej remis 1:1 czyli 5:3 dla OO.

Tak to jest jak się chce porównać coś na czym się nie zna, publishera jak nie znałem tak dalej nie znam. Czyli jednak powinno być 4:3 dla OO. W końcu tylko krowa nie zmienia zdania…

6: Miniprogramy

Jedi Bartek : Pozostały nam: Info Path i Outlook. Outlook posiada po prostu opcje Outlook Expressa, przemodelowane i o ładniejszym interfejsie. Info Path zaś służy do robienia formularzy. Jest bardzo łatwy w obsłudze i użyteczny. Program posiada mnóstwo formularzy, można też łatwo tworzyć własne. Wstawiamy tam też Autokształty, Word Arty itp.
Reszta zaś, to drobiazgi: programik do obróbki obrazów, organizer klipartów, codo skanera i program konfiguracyjny pakietu.

WINOr_MZT : Jedi Bartku przedstawiłeś tutaj kilka niepotrzebnych programów. Ominę to szerokim echem ;)

Jedi Bartek (Re) : A absolutnie nie zgadzam się z wzięciem Info Patha, Outlooka i reszty za nieważnych. Przepraszam, ale na ocenę całości liczy się właśnie... całość! Może i Info Patha mogą zastąpić inne programy z OO, czy MSO - ale już Outlook i reszta?! Mogą być dla niektórych bezużyteczne, ale należą do pakietu i nie można ich zignorować - tym bardziej, że według mnie Office Picture Manager jest bardzo przydatnym programem. Za te dodatki coś się Office'owi należy - 4:3 dla niego.

ZappeR : Nie uważam, żeby Outlook był niepotrzebny. Jeśli jesteśmy zorganizowani, Outlook jest bardzo pomocny. Zawiera kalendarz, funkcję antyspamową i wiele innych ważnych funkcji. I jeśli prowadzić by pojedynek dalej, to Outlook wygrałby znów walkowerem!

WINOr_MZT : Jak napisałem, dla mnie te programy są niepotrzebne bo dla mnie funkcjonalność ich jest równa zeru. A pojedynek już zakończyłem chwilę wcześniej.

WRIM : Nie spotkałem się jeszcze z opinią, że klient poczty jest niepotrzebny, a jego funkcjonalność jest zerowa. MS Outlook dobrze wywiązuje się ze swojej roli i nie ustępuje w niczym swoim konkurentom.

7: Finał

Jedi Bartek : Przejdźmy do finału: podsumowania i oceny. Wielu uważa, że Office jest kiepski, bo zawiera "tylko podstawowe funkcje". Zwróćmy jednak uwagę, że to w nim po raz pierwszy pojawiły się te funkcje, więc o czymś to świadczy, że zostały one uznane za podstawowe. Office może nie jest programem nadzwyczajnym, ze wszech miar wyjątkowym. Jednak jest programem po prostu podstawowym. Zawiera mnóstwo programów bardzo przydatnych, użytecznych i funkcjonalnych. Jest drogi, fakt, 300 zł to dużo, ale jak to podzielić przez 7 programów i klika małych programików, wychodzi coś około 30 zł za program. Warto, naprawdę warto!

WINOr_MZT : Jak zobaczyłem twoją cenę za M$ Office to się uśmiałem, 300 złotych, chyba żartujesz tyle to kosztuje M$ Office, ale w wersji podajże Basic (nie ma tam Publishera ani Power Point'a!). Ceny prawdziwych pakietów M$ Office zaczynają się od 600 złotych w wersjach OEM po prawie 2000 w wersji BOX. Śmiech na sali. Poza wymienionymi przeze mnie programami OO posiada jeszcze OO Draw (program do rysowania) oraz OO Math (program do funkcji matematycznych, ale nie tylko). M$ Office ma coś podobnego i jest co prawda łatwiejsze, ale po dniu ćwiczeń w OO Math jestem w stanie napisać formułę matematyczną szybciej niż moi znajomi w podobnym narzędziu M$, które wydaje sie łatwiejsze bo całkowicie graficzne, a nie tekstowe jak w OO. Jak wiadomo OO jest darmowy, więc skoro nie widać różnicy to po co przepłacać? Dziękuję.

ZappeR : WINOR! Office jest za 300 złotych dostępny w sprzedaży! Musisz być tylko uczniem, nauczycielem lub studentem! Za 300 złotych dostajesz: Worda, Excela, PowerPointa i Outlooka! Co prawda nie ma w nim Publishera i Accesa, jednak dla uczniów w zupełności wystarczy pakiet tych czterech programów. I niestety nie mogę się też zgodzić z Jedim, bo cały pakiet Office za 300 złotych nie istnieje. Jeśli chcemy używać wszystkich aplikacji musimy zapłacić aktualnie 1850 złotych! OO Draw i OO Math w Office też istnieje jak wspomniałeś i ja po zero(!) dniach ćwiczeń potrafię zrobić też w nim bardzo wiele po niedługim czasie. Może i OO Draw jest lepsze od tego wbudowanego w Office, jednak jeśli komuś się to nie podoba, może robić obrazki, np. w GIMP-ie lub PAINT.net i podstawiać do dokumentów. I między tymi pakietami widać różnicę, więc nie można powiedzieć "...skoro nie widać różnicy..."! OO jest coraz lepszy, jednak do perfekcji jeszcze trochę mu brakuje! Poza tym jeśli miałbym kupować Office 03 za 1850 złotych to wolałbym dołożyć 200 złociszy i kupić Office 07!!!

Jedi Bartek (Re) : I jeden z najważniejszych aspektów - cena. Tu OO ma oczywistą przewagę, a ze względu na wielkość różnicy przyznam OO 2 punkty. I teraz wychodzi nam 5:4 dla OO i jest to według mnie doskonały wynik.

ZappeR : I moje krótkie wyjaśnienie: cieszę się, że jest taki program jak OO, bo bez niego bylibyśmy skazani na M$. Drugą zadowalającą rzeczą jest fakt, że jest darmowy i każdy kto chce może go zmieniać, dodawać mu funkcję (działa na zasadzie Open Source). I jeśli kogoś nie stać na Office to jest to najlepszy pakiet biurowy, jednak zawsze gorszy od Office. I mimo, że w artykule więcej razy broniłem Office to nie znaczy, że uważam OO za coś gorszego. Jednak póki mam Office, to OO podziękuję!

WINOr_MZT (Re): Z waszych tekstów wynika, że każdy kto ma pieniądze wybierze Microsoft Office, natomiast mój brat (który jest sprzedawcą w sklepie komputerowym) zna nadzianych ludzi (szefów dużych firm) którzy wybrali OpenOffice-a ponieważ jak kiedyś napisał "skoro nie widać różnicy to po co przepłacać".

Jedi Bartek (Re) : P.S: Zapraszam do dalszych polemik;)

WINOr_MZT (Re) : P.S: Miałem się uczyć do MATURY z matmy jak nie zdam to wasza wina.

Dlaczego w tytule jest OpenOffice.ux.pl a nie OpenOffice.org, gdyż w tamtym okresie używałem Opena od UX.PL i tyle.

Dotarłeś do końca, to się cieszę proszę o komentarz.

Brak komentarzy: