poniedziałek, 10 listopada 2008

Motto na ten miesiąc brzmi: By spać tyle, ile trzeba - wpis pierwszy.

Gdy tworzyłem tego bloga, zastanawiałem się jak go urozmaicić. Wpadłem na genialny pomysł! Każdy miesiąc będzie posiadał własne motto. W tym miesiącu myślą przewodnią będzie: „By spać tyle, ile trzeba”.
Wszystko zaczęło się od zmiany czasu z letniego na środkowoeuropejski – problemy z zarządzaniem czasu. O ile we wcześniejszych latach takowego problemu nie miałem, o tyle w tym roku mam. Bo jak wytłumaczyć fakt, że czuje się śpiący o godzinie 19 lub nawet 18! I spokojnie o tych godzinach mógłbym pójść spać. Na całe szczęście rytm życiowy podtrzymuje akademik, a w zasadzie ludzie, którzy w nim mieszkają. Bo ktoś zrobi imprezę, dzięki której przez jakiś czas jest dość głośno. Albo ktoś przyjdzie coś wydrukować, gdyż posiadam punkt Druk/Ksero/Skan. Ale to pomaga na krótko, w końcu, i tak sen zwycięży i pójdę spać o godzinie, w której „normalni” ludzie zaczynają żyć (pomiędzy 21 a 23). Wczoraj to kompletnie przesadziłem ze snem, obudziłem się o 9, co dla mnie jest nienormalną godziną, gdyż zwykle o 8 już jestem na nogach, a poszedłem spać o normalniej dla mnie godzinie 23, czyli jak by nie patrzeć, spałem 10 godzin. Ale to jeszcze nic godzina 17:30 a ja jestem zmęczony, więc położyłem się i spałem tak do wpół do 21:30. Nie no, jak dla mnie zdecydowanie za dużo wczoraj spałem, przez co nie mogłem później zasnąć – udało się dopiero o 2 w nocy. Dziś obudziłem się kilka minut po ósmej – czyli jak dla mnie o normalnej godzinie, a najlepsze było to, że czułem się wyspany! Naprawdę sen jest dziwnym zjawiskiem, bo jak to jest, że śpiąc tylko 6 godzin, jestem bardziej wyspany niż gdy śpię 10 godzin! Na to pytanie może odpowiedzieć tylko Kuroi-senesei z Lucky Stara.

Także życzę wszystkim ciekawych rozmyśleń na temat snu – i jeszcze jeden filmik z YouTube – dla mnie piosenka numero uno listopada bieżącego roku. AMVka oczywiście z Lucky Stara.

Brak komentarzy: